Każda kobieta powinna znaleźć chwilę dla siebie, nie tylko w Dniu Kobiet. Dla mnie relaks to gotowanie i… czytanie książek. Polecam Wam 6 ostatnio przeczytanych, o kobietach właśnie.
Kto śledzi nasz firmowy profil na Instagramie, wie nie tylko jak wygląda życie naszego salonu od kuchni, ale także co robimy po godzinach. U mnie jest to gotowanie i czytanie. Jak typowa kobieta lubię czytać książki o tematyce miłosnej. Tak, ja też należę do grupy niepoprawnych romantyczek, chociaż może nie do końca… 🙂 Lubię książki, których tematyka osadzona jest w wydarzeniach historycznych, a które opisują ciekawe losy kobiet z różnych części świata. Kobiety nierzadko muszą się mierzyć z różnymi przeciwnościami losu tj. brak równego traktowania, poniżenie czy ogólnie mówić: walka z panującym systemem. To właśnie te bohaterki – kobiety silne, pełne poświęceń, nie bojące się wyzwań i znajdujące wyjście z najtrudniejszych sytuacji, motywują mnie do działania. Wtedy inaczej zaczynam patrzeć na problemy dnia codziennego. Chcę Wam polecić kilka pozycji książkowych, które szczególnie przypadły mi do gustu:
M. Duenas „Krawcowa z Madrytu”
Ten tytuł zobowiązuje 🙂 Nie mogłam przeoczyć tej książki na regale sklepowym! Na pytanie czy to jest zboczenie zawodowe – odpowiadam zdecydowanie i z uśmiechem TAK 🙂 Główna bohaterka Sira jest utalentowaną krawcową, która w przeddzień wybuchu wojny domowej wyjeżdża ze swoim kochankiem z Madrytu do Maroka. Na miejscu jednak ów kochanek okazuje się być oszustem, a Sira osamotniona w nowym kraju, w dodatku ze złamanym sercem. Jest zmuszona zorganizować sobie życie od nowa. Z pewną pomocą zaczyna szyć suknie dla bogatych klientek i staje się agentką angielskiego wywiadu. Efekty jej pracy mogą okazać się kluczowe dla przebiegu II Wojny Światowej. W ten sposób ta osamotniona krawcowa, została ważną kobietą dla wydarzeń na arenie międzynarodowej.
M. L. Bracht „Biała Chryzantema”
Wstrząsająca książka o życiu dwóch koreańskich sióstr w czasie II Wojny Światowej. Niegdyś były wolnymi poławiaczkami owoców morza tzw. haenyeo, a okrutne wydarzenia zmusiły je do zostania tzw. pocieszycielkami (niewolnicami seksualnymi żołnierzy) w japońskim publicznym domu wojskowym. Lecz haenyeo to kobiety silne i zdeterminowane, które nigdy się nie poddają. Lektura momentami mrozi krew w żyłach, lecz jest bardzo wciągająca – dla kobiet, które nie boją się mocnych wrażeń.
L. Shukri „Byłam służącą w arabskich pałacach”
Historia dziesięcioletniej Hinduski żyjącej w systemie współczesnego niewolnictwa w bogatych krajach Zatoki Perskiej. Opisuje mentalność społeczności tam żyjących, a także panujących obyczajów. Opisana rzeczywistość szokuje. Książka warta przeczytania.
P. Krysiak „Dziewczyny z Dubaju”
To kulisy historii, którą badał polski dziennikarz śledczy. Opowiada o świecie luksusowych prostytutek z Polski, które wyjeżdżały (dobrowolnie lub nie) na dwumiesięczne pobyty do luksusowych kurortów, aby zabawiać ekskluzywnych klientów. Jedne zorientowały się w porę o co chodzi w tej grze i zdołały uciec, inne zostały i stały się przebiegłymi sutenerkami. Z niecierpliwością czekam na ekranizację książki.
K. Rowińska „Kobieta niezależna”
To nie powieść a poradnik. Tę książkę powinna mieć każda dziewczyna/kobieta w swojej domowej biblioteczce. Może stanowić wsparcie w przełomowych chwilach naszego życia lub przy podejmowaniu ważnych decyzji. Książka przedstawia historie kobiet, które wspaniale łączą pracę zawodową i rozwój osobisty z rolą matki. Poradnik podpowiada jak należy zadbać o organizację w domu, jak i w pracy. Dlaczego warto być asertywną i jak rozwijać się, aby być niezależną i silną kobietą. Jeżeli będę miała kiedyś córkę, to naukę czytania rozpoczniemy od tej właśnie książki 🙂
A. Herbich-Zychowicz „Dziewczyny z powstania”
Wzruszająca historia dziewczyn i dorosłych kobiet, dla których okres Powstania Warszawskiego zmienił całe dotychczasowe życie. To historie sanitariuszek, łączniczek, matek i żon, które pozostały same w obliczu dramatycznych dylematów. Historia kobiet, które jednocześnie walczyły o przetrwanie, bały się, ale również śmiały i kochały.
Problemy z jakimi kobiety borykały się na przestrzeni dziejów, nie dotyczą na szczęście nas. Oczywiście jest jeszcze wiele do zrobienia, ale… Wiemy jednak, że obecnie jesteśmy dużo bardziej wyzwolone, niezależne i przede wszystkim (uff…) ZAPRACOWANE. Obowiązki domowe, rodzinne, zawodowe, pogoń za najnowszymi nowinkami i trendami sprawia, że zapominamy o sobie. A to właśnie w naszym interesie leży, aby dbać o własne (nie tylko innych) zdrowie, dobro i interesy.
Drogie Panie, znajdźcie czas dla siebie, aby móc złapać oddech w tym szalonym maratonie zwanym „życie”. Mój przepis na tzw. chill out: dobra książka w zestawie z kubkiem ulubionego napoju lub lampką wysokoprocentowego trunku. Wielkimi krokami zbliża się nasze święto! Nie miejmy skrupułów, aby w tym jedynym dniu w roku „nieco” nadużyć uprzejmości panów. Do wielkiego świętowania został aż jeden dzień! Mamy więc trochę czasu, aby podzielić obowiązki domowe i dobrze zaplanować huczne obchody ów święta.
Z okazji Dnia Kobiet cała nasza załoga Firany Adamski życzy czytelniczkom bloga WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO!!!